Dzień dobry,
U podstaw lobistycznego ruchu społecznego „Zabytkowe Centrum” jest przyjęcie następujących założeń:
- Przestrzeń miejska bez mieszkańców w perspektywie powoduje nieuchronny, fizyczny upadek takiej jednostki.
- Rejon ograniczony linią Plant – dla którego używamy nazwy Zabytkowe Centrum – poprzez swa historię oraz wartość emocjonalną jaka ma dla Miasta i Polski, ma wyższy handlowy potencjał niż przynosi działalność typowa dla campusu uniwersyteckiego a taka jest w nim obecnie prowadzona.
Jednocześnie, w Zabytkowym Centrum mieszkają (jeszcze) Mieszkanki i Mieszkańcy. Rolą zatem władz miasta jest zatrzymanie ich odpływu, zwiększenie wpływów dla Miasta z podatków a ponadto przysporzenie mieszkańcom (właścicielom kamienic) większych dochodów. By to osiągnąć przestrzeń ta musi być zdatna do zamieszkiwania. Obecnie nie jest ze względu na wszechogarniający hałas generowany przez niskobudżetowe zakłady gastronomiczno – rozrywkowe i ich klientów.
Pomysłów do rozwiązania tego problemu być może jest wiele. Nikt z Kandydatów (ani wcześniejszych władz miasta) ich do tej pory nie zwerbalizował…
Naszą propozycją jest powołanie nowej Dzielnicy w granicach Plant krakowskich (Zabytkowe Centrum). Racjonalnym powodem tej koncepcji jest taka a nie inna redakcja art. 12 ustawy o wychowaniu w trzeźwości która daje Radzie Miasta Krakowa możliwość ustalania dla obszaru Dzielnicy (i tylko obszaru Dzielnicy) maksymalnej ilości zezwoleń na sprzedaż w takim rejonie alkoholu (zarówno na wynos jak i na miejscu).
Jest oczywiste, że ustalenie dla Dzielnicy Zabytkowe Centrum ilości maksymalnej punktów sprzedaży alkoholu poniżej ilości chętnych do ich otrzymania, da możliwość określenia preferencji w przyznawaniu tych zezwoleń dla podmiotów o wyższym budżecie na działalność niż obecnie.
(obecnie podmioty działające na tym obszarze ze względu na swa siłę ekonomiczna nie SA w stanie sprostać wymogom przystosowania należytego lokalu do prowadzenia tej działalności (np. wyciszenie ścian, bezgłośna klimatyzacja) i usiłują – co naturalne – obejść obowiązujące przepisu w tym względzie albowiem długotrwały proces jest bardziej opłacalny niż inwestycja. Podmioty te też z natury kierują swa działalność do niskobudżetowego klienta (ile piw trzeba sprzedać po 10 zł/szt w „sieci wódka i piwo” aby opłacić czynsz…? Natomiast wynikiem działalności takich lokali jest nie dający możności życia hałas powodując w konsekwencji migracje mieszkańców i pustoszenie tej części miasta.
Głosy przeciwne utworzenia dzielnicy (p. Łukasz Gibała oraz p. Aleksander Miszalski) wskazują na wysokie koszty tego przedsięwzięcia oraz duże formalności.
Co do kosztów wskazywane jest wydatkowanie dużych kwot na finansowanie radnych takiej dzielnicy. Ponieważ jednak zasady te wynikają z regulaminu ustalanego przez Miasto, nic nie stoi na przeszkodzie aby regulamin ten uzupełnić poprzez stwierdzenie, że jednostki pomocnicze zamieszkałe poniżej 1000 (?) liczby mieszkańców posiadać będą nie więcej niż 3 radnych o ich „wynagrodzenie” nie będzie przekraczać kwoty np. 2000 złotych miesięcznie. Co do siedziby nowej rady może ona być współdzielona z siedziba obecnej Rady dzielnicy 1 Stare Miasto.
Czy są inne (konkretne) rozwiązania? To pytanie do polityków w tym do Pana Profesora.
Jedno jest pewne. Nie ma Krakowa bez obszaru ograniczonego linia Plant. To ta strefa jest w świadomości krakowian i Polaków związana z wyobrażeniem naszego Miasta. Nie ma Krakowa bez Rynku Głównego i okolic…
Chętnie choć na 30 minut pokazalibyśmy się fizycznie Panu Profesorowi aby unaocznić, że tu mieszkają Ludzie, że jesteśmy, że mamy takie samo prawo do życia jak i inni mieszkańcy naszego miasta.
Z poważaniem
Ryszard Rydiger, ul. Szewska 23, tel 501 577 916
#Zabytkowecentrum (platforma Facebook oraz X)
Leave a Reply