Pijany Anglik rozbił sobie zęby na tylnej szybie mojego samochodu. Mieszkam na Świętego Jana, a sytuacja miała miejsce przy Małym Rynku. Była godzina 18. Widziałam też Anglika pokazującego, w środku dnia, 4 litery pod kawiarnią. I oczywiście jest bardzo głośno.
Z całego serca popieram działania ruchu, mieszkam tu 10 lat, doświadczyłam wielu przykrych sytuacji i też czuję ogromny żal do władz miasta, że pozwalają aby Kraków, miasto Królów Polskich, było traktowane przez turystów i firmy zarabiające na nich, w ten sposób. Bez szacunku dla dziedzictwa, nie mówiąc o mieszkańcach, bo nami nikt się nie interesuje. Mój mail: xxxx@gmai.com
Leave a Reply